Rymdkapsel to jedna z gier jakie znalazły się w ostatnim zestawia Humble Mobile Bundle 3 i jest to już kolejna gra z tej paczki przy, której spędziłem długie godziny. I znowu zostałem zaskoczony jak gra z tak prostą grafiką i na na tak mało skomplikowanych zasadach potrafi człowieka wciągnąć na długie godziny.
Muszę przyznać, że z odpaleniem tej gry czekałem dość długo, może dlatego, że tytuł nie brzmiał jakoś swojsko i zupełnie nic mi nie mówił. Później jak już zapoznałem się z grą wygooglałem, że słówko rymdkapsel w języku szwedzki oznacza po prostu kapsułę kosmiczną. Oczywiście widziałem screeny i zwiastun, ale nadal odkładałem ją na później. Trochę winy zrzucę na Ridiculous Fishing, która przez długi czas była dla mnie numer jeden. Do czasu aż pewnego razu włączyłem ją w autobusie i podróż która trwała 40 minut zleciała mi jak z bicza strzelił przez co przejechałem swój przystanek.
Ale o co chodzi?
Gra Rymdkapsel jest to strategia czasu rzeczywistego, w której gracz buduje swoją bazę kosmiczną i musi odpierać fale atakujących kosmitów. Do budowy wykorzystuje swoje minion i to własnie poprzez wydawanie im rozkazów może rozbudowywać swoją bazę albo walczyć z siłami najeźdźców. Zaczynamy z tylko dwoma minionami ale w miarę czasu, powiększamy swoją armie o nowe stworki poprzez budowę ogrodów z pożywieniem, kuchni i dodatkowych kwater. Rozkazy wydajemy poprzez przypisywanie stworków do różnych czynności, robimy to poprzez przesuwanie ich pomiędzy odpowiednimi polami na na dolnym pasku. I tak miniony mogą pracować w rektorze wydobywając materiały potrzebne do dalszej rozbudowy, zajmować się przygotowywaniem żywności i wytwarzaniem nowych minionów, oczywiście rozbudową bazy, obroną przez nadciągającymi falami kosmitów lub badaniami kiedy dostaniemy się do obelisku.
Wszystko to ubrane jest w mega prostą szatę graficzną, bardziej uproszczonej grafiki sobie nie wyobrażam, a oparte jest na figurach znanych z gry Tetris. W Rymdkapsel pomieszczenia przyjmują kształt dobrze znanych nam figur właśnie z tej gry. Dzięki temu jak chcemy to możemy budować naszą bazę tak jakbyśmy układali puzzle i dopasować każde pomieszczenie do kolejnego. Oprócz czysto estetycznego walory takiego umieszczania pomieszczeń ma to również swoje praktyczne zastosowanie. Gdy pomieszczenia są do siebie dopasowane to odległości pomiędzy nimi są mniejsze i miniony szybciej mogą się pomiędzy nimi przemieszczać. Jest to istotne zwłaszcza podczas ataków, kiedy musimy całe swoje siły oddelegować do obrony. Miniony nie należą do najszybszych istot.
Nie są również najinteligentniejsze. To właśnie jest chyba jedyny minus tej gry. Nie możemy oddelegować konkretnych stworku do budowy danego pomieszczenia, są one przypisywane losowo i czasami zdarza się tak, że zamiast skupić się na jednym pomieszczeniu i budować je aż go nie ukończą to rozpoczynają w między czasie konstrukcję kolejnego. Zdarza się również tak że cała gromada minionów rzuca się na jeden “klocek” aby zanieść go na plac budowy zamiast zajmować się następnymi rozkazami. Również irytujące jest to, że niekiedy minion potrafi zabrać z kwatery “klocek” pożywienia potrzebny do wytworzenie nowego robotnika, po to aby zanieść go na budowę.
Na planszy znajdują się również cztery obeliski, o których już wcześniej wspomniałem. Aby się do nich dostać należny oczywiście doprowadzić do nich korytarz a następnie poświęcić kilka minionów aby rozpoczęły jego badanie. Po kilku minutach badań, odkrywamy jego specjalną zdolność. Np. nasze miniony zaczynają się szybciej poruszać albo zwiększa się nam wydobycie materiałów potrzebnych do konstrukcji bazy.
Gra nie jest podzielona na planszę, głównym założeniem jest przetrwanie jak największej ilości fal uderzeniowych kosmitów. Trzeba się śpieszyć z rozbudową bazy i produkcją nowych stworków gdyż fale z kosmitkami będą pojawiać się w coraz mniejszych przerwach.
Gra Rymdkapsel jest naprawę godna polecenia, chociaż kwota 16zł za jaką teraz możemy kupić ją w Google Play może wydawać się wygórowana. Zwłaszcza, że mamy tylko jedną planszę i rozgrywka się powtarza. Ja uważam jednak, że warto, jest wciągająca i zapewnia dobrą zabawę na ładne kilka godzin. Jedna rozgrywka potrafi trwać grubo ponad 60 minut (oczywiście można pauzować i kontynuować grę później). Osobiście właśnie takie tytuły, jeszcze bardziej utwierdzają mnie w przekonaniu, że Humble Bundle to genialna inicjatywa, pozwalająca na zapoznania się z grami na jakie byśmy pewnie nigdy nie zwrócili uwagi i to jeszcze za kilka groszy.
Moja ocena to 5/5 – jest to pozycja obowiązkowa!