Kilka razu do roku mamy „gorący” okres sprzedażowy zazwyczaj jest to okres około-świąteczny. Marketingowcy wykorzystują ten fakt i tworzą krótsze lub dłuższe jedno bądź kilkudniowe wyprzedaże i promocje. Czy to od razu po Bożym Narodzeniu, w okresach po danym sezonie itd. Od kliku lat w Polsce przeniosła się moda na Black Friday, czyli przedostatni piątek listopada, który wypada dzień po amerykańskim Dniu Dziękczynienia. To właśnie w Stanach narodziła się taka „świecka tradycja” mega wyprzedaży.
W USA podobno w tym okresie można kupić towary w naprawdę okazyjnych cenach a dla sprzedawców jest to okazja na pozbycie się starszych modeli, które zostaną niedługo zastąpione. W czasach, gdy sporo produktów nabywamy wirtualnie w formie cyfrowej, szaleństwo wyprzedaży przeniosło się również na internetowe sklepy z aplikacjami mi. Sklep Google Play.
Black Friday to idealna okazja, aby kupić taniej grę lub aplikacje na którą od dawna polowaliśmy a była ona zdecydowanie za droga. W tym czasie również niektórzy producenci pozwalają pobrać za darmo swoje płatne aplikacje. Zazwyczaj robią to aby promować nowsze tytuły.
W Internecie właściwie na każdej stronie poświęcona technologiom możemy znaleźć listę promocji i okazji jakie znajdziemy w Google Play. Początkowo sam robiłem wpisy tego typu, dopóki nie stwierdziłem, że jest to totalnie bez sensu, ponieważ jest lepszy sposób. Chodzi mi o dedykowaną aplikacje o nazwie, która mówi sama za siebie – App Sales.
Aplikacje można pobrać za darmo z Google Play i główną funkcjonalnością jest agregowanie wszystkich promocji dostępnych na gry i aplikacje w Google Play.
Aplikacja App Sales składa się z 4 głównych ekranów. Pierwsza z wyróżnionymi promocjami, drugi ze wszystkimi promocjami uszeregowanymi od najnowszej, trzeci z płatnymi aplikacjami które są teraz za darmo i czwartej, gdzie mamy podgląd do obserwowanych przez nas aplikacji.
Wygląd aplikacji App Sales to właściwie standardowy design jaki byśmy się spodziewali po standardowym sklepie z aplikacjami. Przypomina mi on trochę stare wersje oficjalnego sklepu Google Play (Android Market). Jest to ok, bo jest przejrzyści i funkcjonalnie.
Lista aplikacji odsyła nas bezpośrednio do sklepu Google, inaczej jest w przypadku aplikacji wyróżnionych. One najpierw mają krótki opis, ocenę społeczności, oceny z Google Play, pobrania itd. Wszystkie aplikacje oferują podgląd historii ceny. Mamy możliwość sprawdzenia jak kształtowała się cena w przeszłości i jaka jest średnia cena aplikacji. W darmowej wersji mamy podgląd jedynie do miesiąca wstecz, płatna wersja (8zł za rok) daje nam możliwość podglądu do 365 dni.
W ustawieniach mamy możliwość zdefiniowania kilku filtrów od takich jak minimalna zniżka, liczba pobrań czy ocena. Możemy zdefiniować też kategorie aplikacji czy wyfiltrować konkretnych developerów czy zmienić walutę i kraj aplikacji. Bo warto zaznaczyć, że ceny mogą być zależne od kraju. Oczywiście również możemy skonfigurować powiadomienia.
Aplikacja oferuje również możliwość synchronizacji swoich obserwowanych aplikacji z innymi urządzeniami poprzez zalogowanie się do konta Google.
Reasumując jest to typowa użytkowa aplikacja dla łowców promocji. Wykonana jest wykonana prawidłowo od strony funkcjonalnej, posiada wszystkie opcje jakie bym oczekiwał od tego typu aplikacji. Działa również bez zastrzeżeń. Szczerze polecam ją zainstalować zamiast odwiedzać trony typu „152 aplikacji na Androida teraz za darmo”.